1, 2, 3...7:0 z Okęciem! Brawo!
W kolejnym meczu ligowym rocznik 2001 wygrał z kolegami z Okęcia Warszawa 7:0.
Chłopcom należą się brawa, ale... Ale pierwszych 10 minut meczu nie możemy zaliczyć do udanych. Chłopcy wyszli na boisko bardzo podbudowani wcześniejszymi zwycięstwami i wyraźnie zbyt rozluźnieni. W naszej grze dominował chaos. Pozwoliliśmy przeciwnikowi zdecydowanie na zbyt dużo. Uważni obserwatorzy zauważyli podobieństwo pomiędzy tym początkiem, a meczem otwierającym poprzedni sezon z Agrykolą Warszawa. Wtedy graliśmy z lepszą drużyną i zapłaciliśmy za te 10 pierwszych minut 3 bramkami, a w konsekwencji brakiem awansu na koniec rozgrywek.
Przypominam o tym dlatego, żebyśmy już więcej podobnego błędu nie robili. Nie można lekceważyć przeciwnika i żaden mecz nie jest wygrany przed jego rozpoczęciem. Niejednokrotnie doświadczyliśmy już tego, że bramka stracona przez nieuwagę na początku meczu powodowała utratę kontroli nad przebiegiem spotkania. Nie jesteśmy i długo jeszcze nie będziemy drużyną, która może pozwolić sobie na ulgowe podejście do meczu o punkty. Każda drużyna chce i może go wygrać. Pamiętamy o meczach chociażby z Wisłą Kraków, które wygrywaliśmy nie występując bynajmniej w roli faworyta.
Kolejne minuty to gra, którą coraz częściej możemy oglądać w wykonaniu naszej drużyny. Zaangażowanie każdego zawodnika, brak boiskowego egoizmu, dużo składnych zespołowych akcji i lepsza skuteczność. W tej części meczu zdecydowanie dominowaliśmy na boisku, a drużyna Okęcia nie była w stanie zagrozić naszej bramce. Udane debiuty w pierwszym meczu ligowym zaliczyli Alex i Mateusz.
Gratulacje należą się też kolegom z Okęcia, którzy zrobili duży postęp w porównaniu do poprzedniego roku, a przede wszystkim ich bramkarzowi, który w wielu momentach meczu stanowił zaporę nie do przebycia.
Brawo chłopcy! Brawo Wilanów!
Przypominam o tym dlatego, żebyśmy już więcej podobnego błędu nie robili. Nie można lekceważyć przeciwnika i żaden mecz nie jest wygrany przed jego rozpoczęciem. Niejednokrotnie doświadczyliśmy już tego, że bramka stracona przez nieuwagę na początku meczu powodowała utratę kontroli nad przebiegiem spotkania. Nie jesteśmy i długo jeszcze nie będziemy drużyną, która może pozwolić sobie na ulgowe podejście do meczu o punkty. Każda drużyna chce i może go wygrać. Pamiętamy o meczach chociażby z Wisłą Kraków, które wygrywaliśmy nie występując bynajmniej w roli faworyta.
Kolejne minuty to gra, którą coraz częściej możemy oglądać w wykonaniu naszej drużyny. Zaangażowanie każdego zawodnika, brak boiskowego egoizmu, dużo składnych zespołowych akcji i lepsza skuteczność. W tej części meczu zdecydowanie dominowaliśmy na boisku, a drużyna Okęcia nie była w stanie zagrozić naszej bramce. Udane debiuty w pierwszym meczu ligowym zaliczyli Alex i Mateusz.
Gratulacje należą się też kolegom z Okęcia, którzy zrobili duży postęp w porównaniu do poprzedniego roku, a przede wszystkim ich bramkarzowi, który w wielu momentach meczu stanowił zaporę nie do przebycia.
Brawo chłopcy! Brawo Wilanów!
- Gratulujemy trenerowi Łukaszowi!!!
- Przygotowania do ligi rocznika 2001!
- SFW 2000 i 2001 w Olecku!
- Rocznik 2001 poznał rywali w rozgrywkach ligowych!
- Dobry występ rocznika 2001 w turnieju Błyskawicy!
- Wspaniałe pożegnanie roku rocznika 2001!
- Dobry występ rocznika 2001
- Dwa wygrane sparingi rocznika 2001
- Remis rocznika 2001 z Unią
- Wygrana rocznika 2001 z Tarczynem 5:2