Legia w Lidze Mistrzów – podsumowanie rundy grupowej

Poniżej krótkie podsumowanie występów stołecznej drużyny w tegorocznej edycji rozgrywek UEFA Champions League...
Legia Warszawa zakwalifikowała się do fazy grupowej Ligi Mistrzów 2016/2017 po trudnych lecz zwycięskich eliminacjach, w których odprawiła kolejno” NK Zrinjski Mostar (1-1, 2-0), AS Trencin (1-0, 0-0) i Dundalk FC (2-0, 1-1). Choć 3 remisy i 3 zwycięstwa w 6 meczach wskazują na łatwą przeprawę, pamiętamy, że były to mecze niezwykle dramatyczne i pełne napięcia. Wymarzona Liga Mistrzów UEFA stała się jednak faktem i po 21 latach polski zespół wrócił do elity europejskiego futbolu.
Gdy rozlosowano fazę grupową Ligi Mistrzów, trudno było być optymistą. Legia trafia do grupy F z drużynami: Real Madryt, Borussia Dortmund i Sporting Lizbona. Wielu ekspertów i kibiców od razu zakładało 6 kolejnych porażek, nie dając Legii żadnych szans w starciach z tak renomowanymi przeciwnikami. Szczególnie, że dryżyna z meczu na mecz grała coraz słabiej, targana wewnętrznymi sporami, brakiem formy fizycznej i problemami z kibicami.

14-09-2016 Legia – Borussia 0-6
Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów i od razu wysoka porażka, okraszona fatalną grą wielu piłkarzy. Ówczesny trener Besnik Hasi już na przedmeczowej konferencji tłumaczył się z nadchodzącej porażki, szukając swojej szansy tylko w słabszej dyspozycji dnia drużyny z Niemiec. Zawodnicy Borussi podeszli jednak do meczu niezwykle skoncentrowani i zmobilizowani co przełożyło się na końcowy wynik. Po meczu trener Hasi został zwolniony ze stanowiska.
27-09-2016 Sporting – Legia 2-0
Legia przyleciała do Lizbony z nowym szkoleniowcem – Jackiem Magierą. Trener, który wrócił do Warszawy w trybie ekspresowym, miał bardzo mało czasu na poprawę stylu gry drużyny, która znowu straciła bramki po stałych fragmentach gry. Mimo to ogólne wrażenie było pozytywne, choć nadal widać było niewykorzystany potencjał zarówno w formie fizycznej jak i mentalnej zawodników.
18-10-2016 Real – Legia 5-1
Mecz w Madrycie to kolejne bolesne doświadczenie dla legionistów. Warto zauważyć jednak, że Legia przystąpiłą do starcia jak równy z równym, starając się grać otwarty, ofensywny futbol. Mimo iż przeciwnicy mieli wyraźną przewagę zarówno w pojedynkach indywidualnych, jaki i współpracy całego zespołu, to po raz kolejny widać było odwagę, waleczność i zaangażowanie po stronie zawodników z Warszawy. Zespół nie poddał się przed meczem i do końca walczył o jak najlepszy rezultat.
02-11-2016 Legia – Real 3-3
Pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów było blisko! Po 3 kolejnych porażkach Legia w końcu zagrała na miarę oczekiwań. Choć rywal nie był tego dnia w 100% skoncentrowany, to na pewno nie spodziewał się takiego oporu ze strony legionistów. Oprócz dobrej, efektownej gry ofensywnej, w końcu zobaczyliśmy też skonsolidowany blok obrony. Trener Magiera i cały zespół mogli być po meczu bardzo zadowoleni. Pierwszy punkt zdobyty i to w starciu z mistrzem Hiszpanii i obońcą trofeum!
22-11-2016 Borussia – Legia 8-4
Szalony mecz w Dormundzie! Choć to Borussia była faworytem, to Legia pierwsza strzeliła bramkę! Widać było, że gracze Jacka Magiery czują się w Lidze Mistrzów coraz bardziej swobodnie. Niestety, gra defensywna ciągle pozostawiała wiele do rzeczenia. Hokejowy wynik pokazał, że w formie są wszyscy gracze ofensywni mistrza Polski, ale obnażył braki piłkarzy linii obrony oraz bramkarza. Borussia Dortmund jest jednak jednym z kandydatów do wygrania rozgrywek Ligi Mistrzów, więc porażka była „wkalkulowana w koszty”.
07-12-2016 Legia – Sporting 1-0
W ostatnim meczu grupowym legioniści musieli wygrać, żeby na wiosnę zagrać w fazie pucharowej Ligi Europy. I wygrali! Po niesamowitej grze i bramce Guilherme to Legia zajęłą trzecie miejsce w grupie F. Mecz zakończyła też bez straty gola! Trener warszawskiej drużyny powiedział, że to wynik systematycznej pracy całego zespołu, który z meczu na mecz poprawiał wszystkie swoje mankamenty, nabierając doświadczenia i pewności siebie.
Warto przeczytać słowa Aleksandara Prijovića, który chyba najtrafniej podsumował występy całej drużyniy w tegorocznej Lidze Mistrzów: „Na początku dostaliśmy klapsa od Borussii, graliśmy jak dziewczynki przeciwko mężczyznom. Ale Jacek Magiera zdjął z nas presję, a potem sprawił, że nie szukaliśmy łatwych wymówek. Zaczęliśmy więcej ryzykować, być agresywnymi... Nowi gracze potrzebowali czasu, by się odnaleźć w szatni, wejść na odpowiedni poziom siłowy, pokazać swoje atuty i wpłynąć na naszą grę. I udało nam się złożyć bardzo dobry zespół.”
Trener Jacek Magiera również wypowiedział się po ostatnim meczu: „Wyrachowana, pragmatyczna, skuteczna, ale też nadal radosna w ataku - taka miała być Legia w meczu ze Sportingiem. I taka właśnie była. Uważam, że ten nasz sukces, to też sukces całej polskiej piłki. Przed nami jednak jeszcze sporo pracy. Nie można się zdrzemnąć, tylko nadal trzeba pracować, ciężko pracować, by nadal poprawiać swoje umiejętności.”
Legia w Lidze Mistrzów przeszła drogę „od zera do bohatera”. Z zespołu rozbitego mentalnie, zmęczonego fizycznie i nieprzygotowanego taktycznie, zmieniła się w drużynę pełną energii i ambicji oraz pokazała, że ma prawdziwy kolektyw. Nie był to zlepek indywidualności, tylko grupa zawodników z charakterem, współpracujących dla osiągnięcia wspólnego celu.
Statystyki: 6 meczów – 4 porażki – 1 remis – 1 wygrana, 4 punkty, bramki strzelone: 9 (1,5 bramki na mecz), bramki stracone: 24 (4 bramki na mecz).
W meczach Legii gole padały bardzo często, bo średnio co 16 minut. Niestety, zazwyczaj to przeciwnicy trafiali piłką do siatki, ale wpływ na to miały na pewno częste rotacje, wynikające z przymusowych przerw poszczególnych piłkarzy. Michał Pazdan po Mistrzostwach Europy nie zawsze był w pełni zdrowy, a klub opuścił inny filar defensywy - Igor Lewczuk. Sprowadzeni w jego miejsce: Jakub Czerwiński i Maciej Dąbrowski nie potrafili od razu wskoczyć na poziom oczekiwany w Legii, zaś Jakub Rzeźniczak miał duży problem aby dojść do optymalnej formy. Co więcej jedyny nominalny lewy obrońca: Adam Hlousek pauzował za kartki. Tylko Bartosz Bereszyński może z ręką na sercu przyznać, że sprostał wymaganiom, co poskutkowało powołaniem do kadry narodowej.
Legia była jedną z najgorszych drużyn w defensywie, ale tylko 10 zespołów trafiało częściej do bramki przeciwnika. W tak trudnej grupie strzelenie 9 goli można uznać za spory sukces. Vadis Odjidja Ofoe pokazał, że w optymalnej formie jest graczem europejskiego formatu, którego gonią: Thibault Moulin, Miroslav Radovic, Guilherme i Aleksandar Prijovic. Ten ostatni zyskał najwięcej na zmianie trenera, bo na boisku zaczął pojawiać się znacznie częściej, odwdzięczając się ważnymi bramkami. Legioniści średnio utrzymywali się przy piłce przez 39,9 % czasu gry, co jest trzecim wynikiem od dołu w tej klasyfikacji. Rzadziej robilły to tylko drużyny: FC Rostow i Dinamo Zagrzeb. Należy jednak pamiętać, że poziom Ligi Mistrzów jest niesamowicie wysoki, a Legia zagrała w niej po długiej przerwie.
Statystyki indwidualne:
Na koniec warto podkreślić też udział w fazie grupowej Młodzieżowej Ligi Mistrzów (YCL) drużyny juniorskiej Legii Warszawa. Do ostatniej kolejki fazy grupowej młodzi warszawiacy byli bez zwycięstwa, choć w każdym meczu pokazywali się z dobrej strony. Walczyli jak równy z równym z rówieśnikami z Madrytu, Dortmundu czy Lizbony. Wreszcie, podobnie jak starsi koledzy, zagrali efektywnie i efektownie, zdobywając 3 punkty w ostatnim meczu. Chociaż „młoda” Legia zakończyła rozgrywki na czwartym miejscu w grupie, to zdecydowanie zasłużyła na pochwały za występy w Lidze Mistrzów, a doświadczenie zdobyte w starciach z przeciwnikami światowej klasy na pewno zaprocentuje w przyszłości.

Autor:
Witold Przychodzeń
Gdy rozlosowano fazę grupową Ligi Mistrzów, trudno było być optymistą. Legia trafia do grupy F z drużynami: Real Madryt, Borussia Dortmund i Sporting Lizbona. Wielu ekspertów i kibiców od razu zakładało 6 kolejnych porażek, nie dając Legii żadnych szans w starciach z tak renomowanymi przeciwnikami. Szczególnie, że dryżyna z meczu na mecz grała coraz słabiej, targana wewnętrznymi sporami, brakiem formy fizycznej i problemami z kibicami.

14-09-2016 Legia – Borussia 0-6
Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów i od razu wysoka porażka, okraszona fatalną grą wielu piłkarzy. Ówczesny trener Besnik Hasi już na przedmeczowej konferencji tłumaczył się z nadchodzącej porażki, szukając swojej szansy tylko w słabszej dyspozycji dnia drużyny z Niemiec. Zawodnicy Borussi podeszli jednak do meczu niezwykle skoncentrowani i zmobilizowani co przełożyło się na końcowy wynik. Po meczu trener Hasi został zwolniony ze stanowiska.
27-09-2016 Sporting – Legia 2-0
Legia przyleciała do Lizbony z nowym szkoleniowcem – Jackiem Magierą. Trener, który wrócił do Warszawy w trybie ekspresowym, miał bardzo mało czasu na poprawę stylu gry drużyny, która znowu straciła bramki po stałych fragmentach gry. Mimo to ogólne wrażenie było pozytywne, choć nadal widać było niewykorzystany potencjał zarówno w formie fizycznej jak i mentalnej zawodników.
18-10-2016 Real – Legia 5-1
Mecz w Madrycie to kolejne bolesne doświadczenie dla legionistów. Warto zauważyć jednak, że Legia przystąpiłą do starcia jak równy z równym, starając się grać otwarty, ofensywny futbol. Mimo iż przeciwnicy mieli wyraźną przewagę zarówno w pojedynkach indywidualnych, jaki i współpracy całego zespołu, to po raz kolejny widać było odwagę, waleczność i zaangażowanie po stronie zawodników z Warszawy. Zespół nie poddał się przed meczem i do końca walczył o jak najlepszy rezultat.
02-11-2016 Legia – Real 3-3
Pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów było blisko! Po 3 kolejnych porażkach Legia w końcu zagrała na miarę oczekiwań. Choć rywal nie był tego dnia w 100% skoncentrowany, to na pewno nie spodziewał się takiego oporu ze strony legionistów. Oprócz dobrej, efektownej gry ofensywnej, w końcu zobaczyliśmy też skonsolidowany blok obrony. Trener Magiera i cały zespół mogli być po meczu bardzo zadowoleni. Pierwszy punkt zdobyty i to w starciu z mistrzem Hiszpanii i obońcą trofeum!
22-11-2016 Borussia – Legia 8-4
Szalony mecz w Dormundzie! Choć to Borussia była faworytem, to Legia pierwsza strzeliła bramkę! Widać było, że gracze Jacka Magiery czują się w Lidze Mistrzów coraz bardziej swobodnie. Niestety, gra defensywna ciągle pozostawiała wiele do rzeczenia. Hokejowy wynik pokazał, że w formie są wszyscy gracze ofensywni mistrza Polski, ale obnażył braki piłkarzy linii obrony oraz bramkarza. Borussia Dortmund jest jednak jednym z kandydatów do wygrania rozgrywek Ligi Mistrzów, więc porażka była „wkalkulowana w koszty”.
07-12-2016 Legia – Sporting 1-0
W ostatnim meczu grupowym legioniści musieli wygrać, żeby na wiosnę zagrać w fazie pucharowej Ligi Europy. I wygrali! Po niesamowitej grze i bramce Guilherme to Legia zajęłą trzecie miejsce w grupie F. Mecz zakończyła też bez straty gola! Trener warszawskiej drużyny powiedział, że to wynik systematycznej pracy całego zespołu, który z meczu na mecz poprawiał wszystkie swoje mankamenty, nabierając doświadczenia i pewności siebie.
Warto przeczytać słowa Aleksandara Prijovića, który chyba najtrafniej podsumował występy całej drużyniy w tegorocznej Lidze Mistrzów: „Na początku dostaliśmy klapsa od Borussii, graliśmy jak dziewczynki przeciwko mężczyznom. Ale Jacek Magiera zdjął z nas presję, a potem sprawił, że nie szukaliśmy łatwych wymówek. Zaczęliśmy więcej ryzykować, być agresywnymi... Nowi gracze potrzebowali czasu, by się odnaleźć w szatni, wejść na odpowiedni poziom siłowy, pokazać swoje atuty i wpłynąć na naszą grę. I udało nam się złożyć bardzo dobry zespół.”
Trener Jacek Magiera również wypowiedział się po ostatnim meczu: „Wyrachowana, pragmatyczna, skuteczna, ale też nadal radosna w ataku - taka miała być Legia w meczu ze Sportingiem. I taka właśnie była. Uważam, że ten nasz sukces, to też sukces całej polskiej piłki. Przed nami jednak jeszcze sporo pracy. Nie można się zdrzemnąć, tylko nadal trzeba pracować, ciężko pracować, by nadal poprawiać swoje umiejętności.”
Legia w Lidze Mistrzów przeszła drogę „od zera do bohatera”. Z zespołu rozbitego mentalnie, zmęczonego fizycznie i nieprzygotowanego taktycznie, zmieniła się w drużynę pełną energii i ambicji oraz pokazała, że ma prawdziwy kolektyw. Nie był to zlepek indywidualności, tylko grupa zawodników z charakterem, współpracujących dla osiągnięcia wspólnego celu.
Statystyki: 6 meczów – 4 porażki – 1 remis – 1 wygrana, 4 punkty, bramki strzelone: 9 (1,5 bramki na mecz), bramki stracone: 24 (4 bramki na mecz).
W meczach Legii gole padały bardzo często, bo średnio co 16 minut. Niestety, zazwyczaj to przeciwnicy trafiali piłką do siatki, ale wpływ na to miały na pewno częste rotacje, wynikające z przymusowych przerw poszczególnych piłkarzy. Michał Pazdan po Mistrzostwach Europy nie zawsze był w pełni zdrowy, a klub opuścił inny filar defensywy - Igor Lewczuk. Sprowadzeni w jego miejsce: Jakub Czerwiński i Maciej Dąbrowski nie potrafili od razu wskoczyć na poziom oczekiwany w Legii, zaś Jakub Rzeźniczak miał duży problem aby dojść do optymalnej formy. Co więcej jedyny nominalny lewy obrońca: Adam Hlousek pauzował za kartki. Tylko Bartosz Bereszyński może z ręką na sercu przyznać, że sprostał wymaganiom, co poskutkowało powołaniem do kadry narodowej.
Legia była jedną z najgorszych drużyn w defensywie, ale tylko 10 zespołów trafiało częściej do bramki przeciwnika. W tak trudnej grupie strzelenie 9 goli można uznać za spory sukces. Vadis Odjidja Ofoe pokazał, że w optymalnej formie jest graczem europejskiego formatu, którego gonią: Thibault Moulin, Miroslav Radovic, Guilherme i Aleksandar Prijovic. Ten ostatni zyskał najwięcej na zmianie trenera, bo na boisku zaczął pojawiać się znacznie częściej, odwdzięczając się ważnymi bramkami. Legioniści średnio utrzymywali się przy piłce przez 39,9 % czasu gry, co jest trzecim wynikiem od dołu w tej klasyfikacji. Rzadziej robilły to tylko drużyny: FC Rostow i Dinamo Zagrzeb. Należy jednak pamiętać, że poziom Ligi Mistrzów jest niesamowicie wysoki, a Legia zagrała w niej po długiej przerwie.
Statystyki indwidualne:
- Najwięcej prób odbiorów: Guilherme i Odjidja-Ofoe (po 21)
- Najwięcej przechwytów: Bartosz Bereszyński (12)
- Najwięcej wybić: Jakub Czerwiński (26)
- Najwięcej zablokowanych strzałów: Jakub Czerwiński (7)
- Najwięcej strzałów: Miroslav Radović (9)
- Najwięcej dryblingów: Radović i Odjidja-Ofoe (po 15)
- Najwięcej wygranych główek: Aleksandar Prijović (10)
- Najwięcej kluczowych podań: Thibault Moulin (9)
- Najwięcej podań: Odjidja-Ofoe (237)
Na koniec warto podkreślić też udział w fazie grupowej Młodzieżowej Ligi Mistrzów (YCL) drużyny juniorskiej Legii Warszawa. Do ostatniej kolejki fazy grupowej młodzi warszawiacy byli bez zwycięstwa, choć w każdym meczu pokazywali się z dobrej strony. Walczyli jak równy z równym z rówieśnikami z Madrytu, Dortmundu czy Lizbony. Wreszcie, podobnie jak starsi koledzy, zagrali efektywnie i efektownie, zdobywając 3 punkty w ostatnim meczu. Chociaż „młoda” Legia zakończyła rozgrywki na czwartym miejscu w grupie, to zdecydowanie zasłużyła na pochwały za występy w Lidze Mistrzów, a doświadczenie zdobyte w starciach z przeciwnikami światowej klasy na pewno zaprocentuje w przyszłości.

Autor:
Witold Przychodzeń
- Trener Witold Przychodzeń odbył staż w Akademii SK Rapid Wiedeń!
- Podsumowanie rozgrywek MZPN 2019 SFW Junior
- Trener Witold Przychodzeń uzyskał dyplom trenerski UEFA A
- Szkolimy się od najlepszych!
- Dana Cup 2018 za nami!
- Gwardia Warszawa - SFW 2004 8-1
- Badania lekarza medycyny sportowej!
- Spotkanie z dietetykiem!
- Nowy harmonogram ligowy SFW 2004
- Obóz zimowy Ełk 2018