Rocznik 2003 na obozie w Olecku
Zawodnicy z rocznika 2003 naszej Akademii rozpoczeli obóz w Olecku....
tym samym rozpoczał się nowy sezon. Chłopcy po przyjeździe zakwaterowani zostali w pokojach i po zjedzeniu obiadu rozpoczeli zajęcia na obozie. Realizuąc plan przygotowań do nowego sezonu.
Dzień I
Po dotarciu do hotelu zawodnicy dobrali się w 3 osobowe grupy i zostali rozlokowani w pokojach. Po rozpakowaniu się i omówieniu zasad funkconowania na obozie poszliśmy na obiad. Po obiedzie wyjście do Biedronki po wodę a następnie w ramach wprowadzenia do zajęć udaliśmy się na halę na godzinną sesję ping-ponga a następnie nad jezioro gdzie rozegraliśmy dwa sety meczu w siatkówkę plażową. Po zmaganiach sportowych skorzystaliśmy z uroków mazurskiego jeziora w Olecku kąpiąc się a dla odważnych była możliwość skoków do wody z 8 metrowej skoczni.
Po powrocie do hotelu szybka kąpiel i kolacja. Po kolacji pierwsza sesja treningowa skłądaąca się z koordynacji i siatkonogi zakończona rozbieganiem. Wieczorem odprawa na które zawodnicy poznali nowe pozycje na nadchodzącą rundę jesienną. Nowe pozyce a co za tym idzie wyzwania z nauką gry na nich spotkały się z entuzjazmem w zespole. Dzień zakończył czas wolny który zawodnicy spędzili na pingpongu w salce hotelowej lub odpoczywając w pokojach. Jutro od rana treningi a wieczorem sparing na całym boisku po 11 x 11 z Olipmią Warszawa rocznik 2002. Będzie to możliwość zobaczenia jak będzie wyglądała nasza gra już za rok :-)
Dzień II
Wtorek rozpoczeliśy od treningu koordynacji i treningu podań jako przygotowania do rozgrywania piłki w schmatach których będziemy sie uczyć już od jutra. Po powrocie do hotelu kąpiel i odpoczynek. Przed obiadem udaliśmy się na salkę sportów walki na trening sprawności. Natepnie powrót do hotelu na obiad. Poo biedzie odpoczynek i czas wolny. W ramach popołudniowego treningu rozgraliśmy sparing z rocznikiem 2002 Olimpii na całym boisku po jedeenastu zawodników. Choć jest to ustawienie którego nie trenowaliśy to w pierwszej połowie radziliśy sobie dobrze w grze piłka jak również w odbiorze piłki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1 ( po niestrzelonym przez nas karnym ). W drugiej połowie zabrakło nam sił, widać ze dopiero przyjechaliśmy na obóz, w rezultacie czego przergraliśmy drugą połowę 3 :0. Po sparingu dla zawodników była zamówiena pizza.
Dzień III
W środowy ciepły poranek spotykamy się rano na skweru hotelowego patio na ćwiczenia rozciągające. Nie ma urazów po wczorajszym sparingu co cieszy. Po sniadaniu poranny trening poświęcony umiejętności szybkiej gry kombinacynej w ataku. Po treningu odpoczynek i prysznic. Pogoda nadal nie sprzyja trenowaniu. Przed obiadem udalismy się na kolny trening sprawnościowy. A po treningu jeszcze szybka kąpiel w jeziorze dla ochłody i jazda na obiad. Po obiedzie udaliśy się na lody i zasłużóny odpoczynek. Korzystając z pogody udaliśmy się na kapile w jeziorze i skoki do wody dla chętnych. Po powrócie do hotelu czas wolny do treningu. Popołudniowy trening poświęcony był na naukę wyprowadzania piłki od tyłu i naukę kominkacji w budowaniu gry . Po treningu kapiel i kolacja. Po kolacji trening wzmacniający na matach.
Dzień IV
Czwartek rozpoczęliśmy porannym rozruchem. Potem śniadanie i wyjście na trening. Choć trenujemy wcześnie rano to czuć gorące powietrze już o tej porze. Dbamy o odpowiednie nawodnienie organizmu. Na treningu porannym poznajemy schematy gry kombinacyjnej. Po treningu kąpiel i czas wolny w hotelu. Przed obiadem udajemy się na salkę sportów walki gdzie dziś zawodnicy wykonują siedem ćwiczeń sprawnościowych na zaliczenie. Potem szybka kąpiel w jeziorze i obiad. Po obiednim odpoczynku idziemy kibicować na mecz ligowy lokalnej drużyny Czarnych Olecko a następnie kolacja. Po kolacji mamy trening w ramach którego była gra treningowa w formie meczowej dwóch zespołów. Mecz był zacięty i zakończył się wygraną jednej z drużyn tylko jedną bramką . Wynik końcowy 8:7. Po wieczornym treningu zawodnicy otrzymali bułeczki i karotki. Dzień zakończyło sprawdzenie porządku w pokojach.
Dzień V
Piątek to dzień wolny od treningów i przeznaczony na odpoczynek. Wszystcy zawodnicy udali się na wycieczkę. Nasz rocznik pojechał na początek do parku linowego, gdzie zawodnicy mogli sie sprawdzić na wysokie trasie zakońcoznej dwoma zjazdami tyrolką nad stawem. Następnie poszliśmy na kręgle i bilard gdzie relaksowalsiśmy się w ramach rywalizacji zorganizowanej przez trenerów. Była możłiwość zakupienia sobie lodów i napojów. Następnie pojechaliśmy na znajdujące się nie daleko Gołdapi "Bezkrwawe Safari'. Dwoma samochodami terenowymi pracownicy parku safari obwieźli nas po terenie w poszukiwaniu zwierząt. Można było zobaczyń między innymi: daniele, białego kangura, gazele, dziki, strusie itd. Była okazja do porobienia przepięnych zdjęć plenerowych natury. Po zakończonym tourze udaliśmy się na plaże w oczekiwaniu na autokar gdzie w głowie kilku zawodników zrodził się pomysł surwiwalowej wycieczki pieszej do hotelu. I tak 9 smiałków z trenerem Piotrem poszło do hotelu na 30 km trasę przez Mazury, a pozostała 10 zawodników wróciła z trenerem Łukazem do hotelu. Spacer był nie samowitym przeżyciem gdzie na odcinku 15 km bez sklepu mieliśmy okazję posilać się tym co natura nam dała po drodze i skosztować gościnności lokalnej społęczności w wioskach. W napotkamy w końcu sklepie uzupełnilismy zapasy wody i jedzenia na kolejne 15 km pozostałej trasy. Misja zakończyła się sukcesem i 7 godzinach zawodnicy znaleźli się całi i zdrowi ( w dobrych humorach ) w hotelu. Choc na ostatnich 4 kilometrach zawodnikom musiał towarzyszyć trener Dominik, którego pokonało na trasie nie właśicwe obuwie w postaci klapek. Ale dzielnie dotrzymywał kroku chłopcom przez 25 km którzy szli w wygodnym obuwiu sportowym. W hotelu chłopcy którzy dotarli po kolacji dostali kanapki. Pozostali zawodnicy wracający autokarem wypoczywali w tym czasie w hotelu. Tak wiec dzień wolny jedni mieli bardziej spokojny a inni na życzenie bardziej aktywny :-)
Jutro znowu treningi i drugi sparing na obozie. Tym razem w 9 z Talentem Targówek.
Dzień VI
W sobotę czekał nas koleny sparing . Tym razem z Talentem Targówek. Dlatego rano po porannym rozruchu zrobilimy trening taktyczny. Potem mieliy cza wolny ddo obiadu. Po obiedzie rozpoczęliśmy rozgrywki w ping ponga. W tym roku stały one na wyjątkowo wyokim poziomie. Formuła trzyoobowych grup z których wychodzi dwóch zawodników dała okazję do rozegrania wielu meczy. Na kazdym poziomie grupy były losowane a walka szła o kazdy set , który dawał punkty do rund w których decydowała dzika karta. Po 2 godzinach zmagań wyłoniliśmy finałową 6-stkę zawodników: Norber tBilski, Kuba Cieśluk, Mateusz Michalski, Bartek Kądziela, Gabryś Grabowski i trener.
Po kolacji udaliśy sie na sparing. Mecz byl bardzo szybki i zacięty. Nasza drużyna grała w pierwsze terci jednym składem, w drugie tercji drugim , a w trzeciej mieszając zawodników. Za każdym razem kidy obemowaliśy prowadzenie , przeciwnikowi udawało się wyrównać. Wynik do przerwy 2:2, a końcowy rezultat 4:4.Wynik pozostawia pewien niedosyt, ale gra wyglądał naprawdę dobrze.
Dzień VII
W niedzielę odpoczywaliśy po meczu sobotnim. Dziś do południa nie było treningów. Czas po porannych ćwiczeniach i śniadaniu poświeciliśmy na rozegranie turnieju w Fifę. Graliśmy systemem po dwóch zawodników w drużynie. W te rywalizacji najlepszą parą okazała sie para Kamil i Bruno. Rywalizacja była zaciętaa mecze ekscytujące. Widać u kilku zawodników ciekawe myślenie w grze na PS.
Następnie dokończyliśmy finałowe mecze w pingpongu. Faworyci wygrlai swoje grupy, a rywalizaca o ostatnie miejce w finale rozegrała się pomiędzy trenerem a Gabrysiem w bezpośrednim meczu. Oba zajęli drugie miejca w swoich grupach i mieli na końcie po 11 punktów zgromadzonych w turnieju. Skład pierwszej trójki pozostał zatem bez zmian od otatniego obozu. Ostatecznie wygrał po raz kolejny Mateusz Michalski, drugi tym razem był trener Piotr, a trzeci Bartek Kądziela.
Na popołudniowym treningu doskonaliśmy wyprowadzanie piłki i schematy ofensywne. Dzień zakończyliśmy odnową bilogiczną na baenie.
Dzień VIII
W poniedziałek wróciliśmy do intensywnego rytmu trningowego. Rano ćwiczenia na matach rozciajaco siłowe. Po śniadaniu trning koordynacji i biegi wytrzymałociowo - szybkościowe zakończone grą doskonalącą atak szybki i trzał na bramkę. Przed obiadem trening sprawnościowy na matach i zabawy mocujące. Po obiedzie wyjcie na lody. Popołudniowy trenig w formie gry wewnętrznej z rocznikiem 2004 i 2003 z Mokotowa. Po kolacji spacer wokół jeziora w formie przygotowania kondyncyjnego. Po powrocie zawodnicy skorzystali z zaproszenia na dykotekę od grupy tenisowej przebywajacej w hotelu.
Dzień IX
We wtorek pospaliśmy dłuzej po wczorajszym dotlenieniu na spaczerze. Obóz powoli doiega końca. Dziś ostatni dzień treningowy. Zajęcia po śniadaniu skoncentrowane na koordynacji i małych grach. Przed obiadem poszliśmy się wykąpać w jeziorze. Na obiedzie został wręczony tort urodzinowy Karolowi z 2004 rocznika i zapiewane stolat-stolat. Po obiedzie odpoczynek gdyż dosyć wcześnie dziś jet drugi trening na którym rozegramy trój-mecz. Po kolacji udaliśmy się na spacer wszystkimi rocznikami aby zielona noc przebiegałas spokojniej. Na zakończenie obozu i w ngrodę za wyiłek w czaie marszu zawodnicy otrzymali pizze. Jutro sparing z Czarnymi OLECKO , pokowanie i wyjazd do domu. Zatem dobranoc :) i do zobaczenia jutro w domu
Dzień I
Po dotarciu do hotelu zawodnicy dobrali się w 3 osobowe grupy i zostali rozlokowani w pokojach. Po rozpakowaniu się i omówieniu zasad funkconowania na obozie poszliśmy na obiad. Po obiedzie wyjście do Biedronki po wodę a następnie w ramach wprowadzenia do zajęć udaliśmy się na halę na godzinną sesję ping-ponga a następnie nad jezioro gdzie rozegraliśmy dwa sety meczu w siatkówkę plażową. Po zmaganiach sportowych skorzystaliśmy z uroków mazurskiego jeziora w Olecku kąpiąc się a dla odważnych była możliwość skoków do wody z 8 metrowej skoczni.
Po powrocie do hotelu szybka kąpiel i kolacja. Po kolacji pierwsza sesja treningowa skłądaąca się z koordynacji i siatkonogi zakończona rozbieganiem. Wieczorem odprawa na które zawodnicy poznali nowe pozycje na nadchodzącą rundę jesienną. Nowe pozyce a co za tym idzie wyzwania z nauką gry na nich spotkały się z entuzjazmem w zespole. Dzień zakończył czas wolny który zawodnicy spędzili na pingpongu w salce hotelowej lub odpoczywając w pokojach. Jutro od rana treningi a wieczorem sparing na całym boisku po 11 x 11 z Olipmią Warszawa rocznik 2002. Będzie to możliwość zobaczenia jak będzie wyglądała nasza gra już za rok :-)
Dzień II
Wtorek rozpoczeliśy od treningu koordynacji i treningu podań jako przygotowania do rozgrywania piłki w schmatach których będziemy sie uczyć już od jutra. Po powrocie do hotelu kąpiel i odpoczynek. Przed obiadem udaliśmy się na salkę sportów walki na trening sprawności. Natepnie powrót do hotelu na obiad. Poo biedzie odpoczynek i czas wolny. W ramach popołudniowego treningu rozgraliśmy sparing z rocznikiem 2002 Olimpii na całym boisku po jedeenastu zawodników. Choć jest to ustawienie którego nie trenowaliśy to w pierwszej połowie radziliśy sobie dobrze w grze piłka jak również w odbiorze piłki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1 ( po niestrzelonym przez nas karnym ). W drugiej połowie zabrakło nam sił, widać ze dopiero przyjechaliśmy na obóz, w rezultacie czego przergraliśmy drugą połowę 3 :0. Po sparingu dla zawodników była zamówiena pizza.
Dzień III
W środowy ciepły poranek spotykamy się rano na skweru hotelowego patio na ćwiczenia rozciągające. Nie ma urazów po wczorajszym sparingu co cieszy. Po sniadaniu poranny trening poświęcony umiejętności szybkiej gry kombinacynej w ataku. Po treningu odpoczynek i prysznic. Pogoda nadal nie sprzyja trenowaniu. Przed obiadem udalismy się na kolny trening sprawnościowy. A po treningu jeszcze szybka kąpiel w jeziorze dla ochłody i jazda na obiad. Po obiedzie udaliśy się na lody i zasłużóny odpoczynek. Korzystając z pogody udaliśmy się na kapile w jeziorze i skoki do wody dla chętnych. Po powrócie do hotelu czas wolny do treningu. Popołudniowy trening poświęcony był na naukę wyprowadzania piłki od tyłu i naukę kominkacji w budowaniu gry . Po treningu kapiel i kolacja. Po kolacji trening wzmacniający na matach.
Dzień IV
Czwartek rozpoczęliśmy porannym rozruchem. Potem śniadanie i wyjście na trening. Choć trenujemy wcześnie rano to czuć gorące powietrze już o tej porze. Dbamy o odpowiednie nawodnienie organizmu. Na treningu porannym poznajemy schematy gry kombinacyjnej. Po treningu kąpiel i czas wolny w hotelu. Przed obiadem udajemy się na salkę sportów walki gdzie dziś zawodnicy wykonują siedem ćwiczeń sprawnościowych na zaliczenie. Potem szybka kąpiel w jeziorze i obiad. Po obiednim odpoczynku idziemy kibicować na mecz ligowy lokalnej drużyny Czarnych Olecko a następnie kolacja. Po kolacji mamy trening w ramach którego była gra treningowa w formie meczowej dwóch zespołów. Mecz był zacięty i zakończył się wygraną jednej z drużyn tylko jedną bramką . Wynik końcowy 8:7. Po wieczornym treningu zawodnicy otrzymali bułeczki i karotki. Dzień zakończyło sprawdzenie porządku w pokojach.
Dzień V
Piątek to dzień wolny od treningów i przeznaczony na odpoczynek. Wszystcy zawodnicy udali się na wycieczkę. Nasz rocznik pojechał na początek do parku linowego, gdzie zawodnicy mogli sie sprawdzić na wysokie trasie zakońcoznej dwoma zjazdami tyrolką nad stawem. Następnie poszliśmy na kręgle i bilard gdzie relaksowalsiśmy się w ramach rywalizacji zorganizowanej przez trenerów. Była możłiwość zakupienia sobie lodów i napojów. Następnie pojechaliśmy na znajdujące się nie daleko Gołdapi "Bezkrwawe Safari'. Dwoma samochodami terenowymi pracownicy parku safari obwieźli nas po terenie w poszukiwaniu zwierząt. Można było zobaczyń między innymi: daniele, białego kangura, gazele, dziki, strusie itd. Była okazja do porobienia przepięnych zdjęć plenerowych natury. Po zakończonym tourze udaliśmy się na plaże w oczekiwaniu na autokar gdzie w głowie kilku zawodników zrodził się pomysł surwiwalowej wycieczki pieszej do hotelu. I tak 9 smiałków z trenerem Piotrem poszło do hotelu na 30 km trasę przez Mazury, a pozostała 10 zawodników wróciła z trenerem Łukazem do hotelu. Spacer był nie samowitym przeżyciem gdzie na odcinku 15 km bez sklepu mieliśmy okazję posilać się tym co natura nam dała po drodze i skosztować gościnności lokalnej społęczności w wioskach. W napotkamy w końcu sklepie uzupełnilismy zapasy wody i jedzenia na kolejne 15 km pozostałej trasy. Misja zakończyła się sukcesem i 7 godzinach zawodnicy znaleźli się całi i zdrowi ( w dobrych humorach ) w hotelu. Choc na ostatnich 4 kilometrach zawodnikom musiał towarzyszyć trener Dominik, którego pokonało na trasie nie właśicwe obuwie w postaci klapek. Ale dzielnie dotrzymywał kroku chłopcom przez 25 km którzy szli w wygodnym obuwiu sportowym. W hotelu chłopcy którzy dotarli po kolacji dostali kanapki. Pozostali zawodnicy wracający autokarem wypoczywali w tym czasie w hotelu. Tak wiec dzień wolny jedni mieli bardziej spokojny a inni na życzenie bardziej aktywny :-)
Jutro znowu treningi i drugi sparing na obozie. Tym razem w 9 z Talentem Targówek.
Dzień VI
W sobotę czekał nas koleny sparing . Tym razem z Talentem Targówek. Dlatego rano po porannym rozruchu zrobilimy trening taktyczny. Potem mieliy cza wolny ddo obiadu. Po obiedzie rozpoczęliśmy rozgrywki w ping ponga. W tym roku stały one na wyjątkowo wyokim poziomie. Formuła trzyoobowych grup z których wychodzi dwóch zawodników dała okazję do rozegrania wielu meczy. Na kazdym poziomie grupy były losowane a walka szła o kazdy set , który dawał punkty do rund w których decydowała dzika karta. Po 2 godzinach zmagań wyłoniliśmy finałową 6-stkę zawodników: Norber tBilski, Kuba Cieśluk, Mateusz Michalski, Bartek Kądziela, Gabryś Grabowski i trener.
Po kolacji udaliśy sie na sparing. Mecz byl bardzo szybki i zacięty. Nasza drużyna grała w pierwsze terci jednym składem, w drugie tercji drugim , a w trzeciej mieszając zawodników. Za każdym razem kidy obemowaliśy prowadzenie , przeciwnikowi udawało się wyrównać. Wynik do przerwy 2:2, a końcowy rezultat 4:4.Wynik pozostawia pewien niedosyt, ale gra wyglądał naprawdę dobrze.
Dzień VII
W niedzielę odpoczywaliśy po meczu sobotnim. Dziś do południa nie było treningów. Czas po porannych ćwiczeniach i śniadaniu poświeciliśmy na rozegranie turnieju w Fifę. Graliśmy systemem po dwóch zawodników w drużynie. W te rywalizacji najlepszą parą okazała sie para Kamil i Bruno. Rywalizacja była zaciętaa mecze ekscytujące. Widać u kilku zawodników ciekawe myślenie w grze na PS.
Następnie dokończyliśmy finałowe mecze w pingpongu. Faworyci wygrlai swoje grupy, a rywalizaca o ostatnie miejce w finale rozegrała się pomiędzy trenerem a Gabrysiem w bezpośrednim meczu. Oba zajęli drugie miejca w swoich grupach i mieli na końcie po 11 punktów zgromadzonych w turnieju. Skład pierwszej trójki pozostał zatem bez zmian od otatniego obozu. Ostatecznie wygrał po raz kolejny Mateusz Michalski, drugi tym razem był trener Piotr, a trzeci Bartek Kądziela.
Na popołudniowym treningu doskonaliśmy wyprowadzanie piłki i schematy ofensywne. Dzień zakończyliśmy odnową bilogiczną na baenie.
Dzień VIII
W poniedziałek wróciliśmy do intensywnego rytmu trningowego. Rano ćwiczenia na matach rozciajaco siłowe. Po śniadaniu trning koordynacji i biegi wytrzymałociowo - szybkościowe zakończone grą doskonalącą atak szybki i trzał na bramkę. Przed obiadem trening sprawnościowy na matach i zabawy mocujące. Po obiedzie wyjcie na lody. Popołudniowy trenig w formie gry wewnętrznej z rocznikiem 2004 i 2003 z Mokotowa. Po kolacji spacer wokół jeziora w formie przygotowania kondyncyjnego. Po powrocie zawodnicy skorzystali z zaproszenia na dykotekę od grupy tenisowej przebywajacej w hotelu.
Dzień IX
We wtorek pospaliśmy dłuzej po wczorajszym dotlenieniu na spaczerze. Obóz powoli doiega końca. Dziś ostatni dzień treningowy. Zajęcia po śniadaniu skoncentrowane na koordynacji i małych grach. Przed obiadem poszliśmy się wykąpać w jeziorze. Na obiedzie został wręczony tort urodzinowy Karolowi z 2004 rocznika i zapiewane stolat-stolat. Po obiedzie odpoczynek gdyż dosyć wcześnie dziś jet drugi trening na którym rozegramy trój-mecz. Po kolacji udaliśmy się na spacer wszystkimi rocznikami aby zielona noc przebiegałas spokojniej. Na zakończenie obozu i w ngrodę za wyiłek w czaie marszu zawodnicy otrzymali pizze. Jutro sparing z Czarnymi OLECKO , pokowanie i wyjazd do domu. Zatem dobranoc :) i do zobaczenia jutro w domu
- Harmonogram ligowy rocznika 2003
- Unia Warszawa - SFW 2003 2-0
- Turniej Orzeł Cup 2003 24-01-16 za nami
- SF Warszawa - Okęcie 8:1
- SEMP Warszawa - SF Warszawa 2003 5-1
- KS Ursus Warszawa - SF Warszawa 2003 2-3
- SF Warszawa 2003 - Legia Bemowo 4:2
- SF Warszawa 2003 - Piaseczno 1:2
- SF Warszawa 2003 - Okęcie 11:1
- SF Warszawa - Semp Ursynów 2:3